Wiersz przetłumaczony przez Kamilę Żukowską (Uniwersytet Łódzki) i czytany przez Beę Lenc-Studniarską
AႱƎﮐOɊ
Ty co zawsze
byłaś wolna
w rękach poety,
we wzroku starca,
w głosie barda.
Ty co nigdy
nie wyróżniałaś
marszałka i włóczęgi,
pracowitego i głupca,
świętego i grzesznika.
Teraz chcą zaszyć
twoje szafirowe usteczka,
strzelić wprost,
by wyciszyć
twój głos.
Chcą wbić włócznię
w środek pępka
i chłostać w każdym wersie,
który tworzy twą pieśń.
Już nie szanują twej formy
ani nie podziwiają piękna
skrywającego w swej prawdzie
znak interpunkcyjny.
Kiedy spiją twą krew
i zostawią same żyły,
powiedz im, że nigdy nie umierasz
w umyśle pisarza.
Opowiedz im, jak pojawiłaś się
dużo wcześniej niż pismo
i jak powstałaś
przeciw tyranowi.
Że już nas nie zastraszą
ich haniebne groźby,
naszym imieniem jest Wolność
naszym nazwiskiem Słowa.
AIƎƧOɊ
Tú que siempre
has sido libre
en los dedos del poeta,
en la mirada del viejo,
en la voz del trovador.
Tú que nunca
has distinguido
al mariscal y al vagabundo,
al labrador y al inculto
al santo y al pecador.
Ahora pretenden coserte
tu boquita de zafiro,
dispararte a bocajarro
para silenciar
tu voz.
Quieren clavarte una lanza
en el centro del ombligo
y azotarte en cada verso
que compone tu canción.
Ya no respetan tu forma
ni admiran la belleza
que camufla en su verdad
un signo de puntuación.
Cuando se beban tu sangre
y dejen tus venas yermas
diles que tú nunca mueres
en la mente del autor.
Cuéntales cómo viviste
mucho antes de la escritura
y cómo te has levantado
delante del dictador.